PROAKTYWNOŚĆ, Twój pierwszy krok do bycia skuteczną
Czy doświadczasz czasem (lub ciągle)
uczucia, że życie wymyka Ci się spod kontroli, że nie jest do końca „Twoje”, że
w zasadzie nim prawie (lub nawet całkiem) nie kierujesz? Wciąż ktoś (Rodzina, znajomi, szef,
TV) narzuca swój punkt widzenia lub
- co gorsza - podejmuje decyzje za Ciebie? Wciąż ktoś atakuje Cię złą
wiadomością, dodatkowym zadaniem do wykonania, kłopotem do rozwiązania, ma do
Ciebie pretensje? Codziennie zdarzenia „ustawiają” Ci życie i grasz pod ich
dyktando? Co robisz, gdy cudze potrzeby, oczekiwania, presja, kłopotliwe
zdarzenia, na dodatek niewpisanie w grafik, anektują Twoją przestrzeń.
Wściekasz się? Reagujesz agresywnie? Bronisz się? Zwalasz winę na innych?
Radzisz sobie lepiej, lub gorzej. Mogę jednak przypuszczać, że z każdą z tych
reakcji jest Ci źle. Mam rację?
Prawda
jest taka, że każdy z nas przechodzi przez
takie okresy poczucia bezradności, niemocy, nasilenia agresji w stosunku
do otoczenia, niektórzy z
nas przechodzą to raz na jakiś czas, inni (niestety) co dnia, niemal co chwilę.
Gdy to ma miejsce notorycznie, w końcu wpadasz w błędne koło:
Cudze oczekiwania i czyny „przeciwko Tobie”, nagłe kłopotliwe
wydarzenia ----> Twoja nerwowa reakcja na nie ----->
robienie czegoś wbrew sobie ( lub agresywna odmowa z poczuciem winy)
--------> w końcu masz wrażenie, że smycz, na której Cię uwiązano, skraca
się z miesiąca na miesiąc i już nad sobą nie panujesz.
Czy ten opis brzmi znajomo? Jeśli tak, mam dla Ciebie
złą i dobrą wiadomość.
Zła brzmi następująco: Jeśli to poczucie zewnętrznej
(i wewnętrznej czasem) presji towarzyszy Ci co dnia, staje się w końcu potężnym
stresorem i źródłem chronicznej frustracji. A stąd już krok do poczucia
beznadziei, a nawet depresji. Do skonfliktowania się ze światem. Bo niedobre
rzeczy będą działy się czasem (na to nie mamy wpływu), ludzie zawsze od nas
czegoś będą żądać, wymagać, o coś mieć pretensje. Nie mamy wpływu na to, że
ktoś będzie próbował zrobić nam przykrość, zranić nas, wywrzeć na nas presję.
To są rzeczy od nas niezależne.
Dobra wiadomość
jest taka: To, jak na to wszystko reagujesz, ZALEŻY OD CIEBIE. Tak, właśnie Ty sam możesz przerwać to
błędne koło niedobrych reakcji. Twoim ratunkiem (Twoją "magiczną
tabletką") jest Twoja pro-aktywna reakcja. PRO-AKTYWNOŚĆ. Inaczej mówiąc:
Twoja wolność wyboru, gdy przewidujesz złe następstwa swoich instynktownych
reakcji i - wybierasz inne zachowania. Już
wyjaśniam, o co chodzi.
Otóż, w każdej sytuacji, gdy działa jakiś bodziec,
możesz zareagować natychmiast i odruchowo. Gdy dziecko zaleje kuchnię wodą, bo
chciało Ci „pomóc zmywać”, możesz zareagować od razu i je skrzyczeć (i
pozostawiać je z uczuciem krzywdy i smutku; takie postępowanie nazywamy
REAKTYWNYM, jest to uruchomienie reakcji bezrefleksyjnej, nawykowej), możesz
także wybrać inną, mniej naturalną reakcję...
Mianowicie: kiedy coś się zdarzyło, co jest nie
po Twojej myśli, zrób sobie
natychmiast małą przerwę na
pomyślenie, jak chcesz zareagować na tę sytuację. Odlicz do 10-ciu, jeśli Ci to
potrzebne. Zamiast bycia reaktywnym, wybierz bycie PRO-AKTYWNYM.
Masz do dyspozycji cztery
dary, które pomogą Ci w tej sytuacji działać na zasadzie wyboru, a nie
wewnętrznej, czy zewnętrznej presji:
- Samoświadomość. To zdolność do stanięcia i obserwowania siebie "z boku". Poobserwuj zatem własne myśli. Wyobraź sobie, co się stanie, gdy zrobisz to lub tamto. Co stanie się z Tobą również. Możesz teraz zdecydować. Możesz dokonać poprawek. Spokojnie oceń sytuację i potem wkrocz do akcji.
- Sumienie. To źródło energii, które pomaga nam zidentyfikować się z wartościami uznawanymi za najlepszą stronę naszej natury. To nasza moralna świadomość. Kiedy jej użyjesz w chwili przerwy, wybierzesz najprawdopodobniej rozwiązanie najlepsze, najmniej krzywdzące dla kogoś i w rezultacie dla Ciebie (bo wychodzisz z sytuacji ze świadomością, że jesteś ok). Gdy użyjesz sumienia, w głębi serca znajdziesz odpowiedź, co masz teraz powiedzieć, zrobić…
- Wyobraźnia. To umiejętność przewidzenia sytuacji odmiennej od dotychczasowych naszych doświadczeń. Możesz wybrać inne rozwiązanie, niż zwykle. Rozwiązanie efektywniejsze i bardziej sensowne.
- Wolna wola. To zdolność do podjęcia działania. Zmagasz się ze sobą. To dobrze. Skontroluj sytuację, spójrz na nią z odpowiedniej perspektywy, reakcję wybierasz Ty. Dzięki Twojej wolnej woli możesz wybrać postawę nie odwetową.
Łatwe? Trudne? Ha. Nowe nawyki nie przychodzą ot, tak, na
pstryknięcie palcem.
Używanie tych czterech darów musi wejść Ci w nawyk. A
zanim stanie się nawykiem, wiele razy świadomie trzeba się zatrzymać, odliczyć
do 10 i… wybrać pro-aktywnie.
Gdy zaczniesz te cztery dary stosować, rezultaty przejdą Twoje najśmielsze oczekiwania.
Poczujesz się w swoim życiu swobodniej.
Uzyskasz na życie wpływ.
Ludzie nabiorą do Ciebie szacunku.
Polubisz siebie.
Poszerzysz swoją strefę wpływu…. (O strefie wpływu będzie na blogu
następnym razem) .
I... MOC BĘDZIE Z TOBĄ.
Korzystałam z książki: S. Covey: Siedem nawyków szczęśliwej
rodziny, REBIS, Poznań 2003
Komentarze
Prześlij komentarz